niedziela, 26 kwietnia 2015

Rozdział XXIX : Głód krwi

Niczego nie spodziewająca się Aurelia czekała wraz z Colinem aż Centurion wyjdzie z pokoju z Remusem . Zniecierpliwieni chcieli odejść już od drzwi , które właśnie w tej chwili się otworzyły skąd wyleciała kobieta i wleciała do sąsiedniego pokoju zamykając za sobą drzwi . Aurelia nie czekając na decyzję Colina złapała za klamkę drzwi za , którymi zniknęła nieznana kobieta . Usłyszała w tym momencie swojej głowie swego ojca , który nakazał jej tylko by zagłębiła się w ciemność tego pokoju . Wchodząc w ciemność uświadomiła sobie po chwili , że stoi na krawędzi skały stojącej na wodzie . Poobserwowawszy z przerażeniem trupy pływające w wodzie zobaczyła po chwili łódkę do , której weszła bez wahania i musiała własnoręcznie wiosłować bez użycia magii jak po chwili się okazało to była strefa antymagiczna . Nie zrażona tym złapała za wiosła i płynęła kierując się w stronę zbliżającego się lądu , który jak zobaczyła dzięki jaśniejącemu klejnotowi horusa okazał się małą wysepką . Momentalnie swoją łodzią uderzyła w pełne piasku podłoże wyspy , która wyglądała na pustą jednak te wrażenie psuł jakiś głos przyciągający ją w głąb wyspy . Przedzierając się przez puszczę wyspy zobaczyła jezioro w , którym zobaczyła coś zaskakującego . Zaskoczył ją widok Syriusza Blacka pływającego sobie beztrosko w jeziorze ubranego jedynie w bieliznę nie zdającego sobie sprawy gdzie się znajduje . Dopiero zobaczywszy Aurelię usiadł na skałę leżącą w centrum jeziora obserwując Aurelię z fascynacją zapraszając go wzrokiem by się do niego zbliżyła . Transmutowała w jednej chwili swoją szatę w strój kąpielowy i wskoczyła do wody powoli zbliżając się w kierunku Syriusza chcąc go zapytać co się tutaj dzieje jednak drogę zagrodziła jej po chwili syrena , która wyeksponowała w jej kierunku szyję . Instynkt wampira w Aureli nie potrafił zignorować tej szyi jakby wydłużonej specjalnie dla niej w , której płynęła słodka krew co wzbudziło w niej tylko uczucie głodu krwi . Nie zdając sobie sprawę z tego co robi zaczęła się zbliżać do syreny niczym drapieżnik czający się na swoją ofiarę jednak dostrzegła po chwili siedzącą koło Syriusza kobietę , którą zobaczyła jak wyparowała z pokoju gdzie był Centurion jej ukochany ojciec . Nie wiedziała co sądzić o tej kobiecie jednak korzystając z wspomnień wszystkich potomków Slytherina wiedziała kim jest . Nie chciała jej się narażać jednak wiedziała , że będzie ciężkim orzechem do zgryzienia ze względu na klątwę strachu przynoszącą ją .
- Widzę , że masz wyraźną ochotę na krew słodziutka . - odparła uśmiechając się nie zwracając na Aurelię uwagi Władczyni Potępionych właśnie chwyciła podbródek Syriusza i podniosła go by mogli spojrzeć sobie prosto w oczy . - Zostaw mi Syriusza i zabierze kamień wskrzeszenia by ożywić swoją matkę , a wtedy zostanie zdjęty z ciebie głód krwi . - zaproponowała jak gdyby nigdy nic wysunęła w jej stronę jaśniejący kamień wskrzeszenia jednocześnie zanurzając swoje usta w ustach Blacka wplatając w jego czarne włosy swoje delikatne dłonie . Huncwot widocznie był zadowolony , ale Aurelia nie mogła porzucić Syriusza nawet dla tego czego nienawidziła i pragnienia ożywienia swojej kochanej matki Luny . Nie wiedziała co by Centurion powiedział na jej wahanie , ale nie chciała żyć ze świadomością skazania kogoś na wieczne potępienie . Zwalczając w sobie pragnienie wbicia swoich  kłów w bladą szyję syreny zbliżała się w kierunku Syriusza chcąc go wydrzeć Władczyni Potępionych , która zaskoczona przywołała inne syreny tak by ją otoczyły i pokazując jej szyje wypełnioną krwią . Trudno już było jej walczyć z pragnieniem krwi ze względu na to , że syreny dobrowolnie skazywały się na śmierć z jej kłów eksponując szyje .
- Przestań mnie kusić . - rozkazała Aurelia uderzając najbliższą syrenę z całej siły , że ta spadła na dno jeziora jednak na jej miejscu wypłynęły dwie następne robiąc to samo co reszta syren . - Nie chcę kamienia , który ożywia ledwie namiastkę tego czym dawniej była moja mama . Jedne czego chce to żywego Syriusza i wydostać się stąd . - krzyknęła Aurelia walcząc z nasilającym się pragnieniem krwi , która jej się jawiła jako ukojenie jej instynktów wywodzących się z jej tożsamości . Syreny urażone tym , że Aurelia nie chce ugryźć żadnej z nich wyjęły ze swoich włosów spinki ze srebra zbliżając je do przerażonej dziewczyny . Wampirza jej natura bała się srebra jednak sama wiedziała , że nie ma co się bać srebra jeśli nie jest pod przemianą . Wtedy Władczyni Potępionych machnęła tylko ręką , a Aurelia przyjęła swoją formę wampira by następnie zanurzyć swoje kły w najbliższej syrenie . Posilając się krwią dopiero po chwili usłyszała zatrzask zaciskającej się na jej szyi srebrnej obroży , którą chciała zdjąć jednak jak ją dotknęła parzyła tak by musiała oderwać od niej ręki powodując głębokie oparzenia . Uleczyła je bardzo szybko zanurzając je wodzie , która zmyje wszelki ślad po oparzeniach jakby obroża jej w rzeczywistości nic nie zrobiła .
- Do twarzy ci z tą obrożą moja droga . - uśmiechnęła się znienawidzona przodek Aurelii , która bez skrępowania bezczelnie podrywała Huncwota . Aurelia nie mając pojęcia co zrobić zamknęła z bezsilności oczy i przywołała do siebie obraz swojego ojca na , którym jak miała nadzieję da jej wyjście z tej sytuacji . Wtedy dostrzegła jak unoszącą się nad obrazem ojca peleryna uległa płomieniowi , który całkowici ją zniszczył tak by nie można było móc tego ponownie stworzyć . Świadoma działania swoich konsekwencji otworzyła oczy i wyjęła klejnot Horusa z kieszeni kierując je na syreny , które zostały pochłonięte przez niego . Władczyni Potępionych nieświadoma potęgi klejnotu wściekła rzuciła Syriusza w kierunku głębokiej wody gdzie Aurelia widziała wiele piranii jednak nie poddała się i skierowała klejnot horusa w stronę trzymanego w rękach kobiety kamienia wskrzeszenia z , którego wyleciało światło przestraszając na tyle ją by opuściła go pod swoje nogi . Aurelia doskonale zdając sobie sprawę jakie konsekwencje miało użycie płomienia stosu skierowała go na przedostatnie Insygnium .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz