Minął już miesiąc , a nadal ani jedna kobieta nie odzyskała
przytomności . Dzięki staraniom uzdrowicieli kobiety nadal żyły jednak już się
wydawało , że się nie obudzą aż do pewnego dnia . Mimo , że jesień już
zmierzała ku końcowi nadal panowała ta tajemnicza susza . Nie wiadomo skąd się
wzięła jednak nikt się tym na razie nie przejmował . Lily Potter jako jedyna
kobieta , która uniknęła tego losu dostrzegła nieoczekiwanie charakterystyczne znamię
na mieszczącej się w środku dłoni Aurelii Riddle . Przypominało kształtem
sfinksa jednak w jego oczach dostrzegła po chwili dużą literkę H . Nie
wiedziała co może znaczyć jednak to przypominało jej coś czego uczyła się na
historii magii w młodych latach . Gorączkowo zastanawiała się co może znaczyć
symbol sfinksa jednak nie mogła sobie przypomnieć . Żeby się tego dowiedzieć
jeszcze przeniosła się myślami do sfery umysłu animi gdzie była zgromadzona
cała wiedza z życia . Sfera ta wyglądała całkiem normalnie jednak wyczuwała
Lily w niej czyjąś niepożądaną obecność , która mimo wszystko wydawała jej się
obca i przez to nieznana jednak to wystarczyło by przestraszyć Lily . Wreszcie
dostrzegła obecność , którą wyczuwała w swojej sferze animi . Rozpoznać w tej
obecności można było starszego mężczyznę , który wydawał mu się dziwnie znajomy jednak bardzo obcy .
- Muszę powiedzieć , że jak na szlamę twoja sfera animi jest
bardzo bogata . – stary człowiek wykonał drwiący ukłon w stronę kobiety .
Bardzo rozdrażniła ją obecność jego jednak była przekonana , że coś wie o czym
co się dzieje teraz ze wszystkimi kobietami w świecie czarodziejskim co chciała
się dowiedzieć . Sfera animi była wypełniona bielą i wypełniona wiedzą w formie
przypominającą fiolkę . Sfera animi
każdego człowieka miała w innej formie przechowywaną wiedzę jednak rzadko taką
formą była fiolka eliksiru , gdyż taka forma była bardzo ryzykowna . Forma ta
bardzo ułatwiała władanie magią umysłu i tylko bardzo zdyscyplinowany
czarodziej miał taką formę bez ryzyka . Jeśli ktoś inny próbował to nigdy nie udało mu się uciec z tej strefy .
- Powiedz mi co się stało z kobietami . – rzekła spokojnie
Lily mając nadzieję , że ten tajemniczy mężczyzna nie będzie robił z tego
żadnej tajemnicy . Wyczuwała w nim duże pokłady czarnej magii jednak się do
tego nie przyznawała dzięki czemu mężczyzna uśmiechnął się bardziej przychylnie
.
- Tylko Centurion może to zmienić , ale musi dać się
pozwolić kierować magią . – rzekł znużony stary człowiek znikając w mgnieniu
oka .- Znamię jest tego kluczem jednak to od samej Aureli będzie zależeć czy
się obudzi . – usłyszała jeszcze głos starszego człowieka . Chcąc jak
najszybciej poinformować o tym Centuriona powróciła do swojego ciała ze sfery
umysłu anima . Nie mogła sobie wyobrazić , że Aurelia mogłaby chcieć pozostać w
takim stanie przez całe życie jednak się nie dziwiła . Bycie wampirzycą nosiło
zawsze ryzyko niebezpieczeństwa dla osób przebywających w jej otoczeniu . Nawet
nie zauważyła Huncwota , który bez słowa rzucił tuż przed nią Żonglerem .
Ostatnio to ta gazeta była najwiarygodniejszym źródłem informacji po , którą
sięgał każdy czarodziej bez wyjątku . Mimo tego kto był tego redaktorem miał duże nakłady przy pomocy Centuriona .
ZAGINIĘCIE
UCZNIA HOGWARTU !
Wedle tego co nam mówiła babcia chłopca Neville Longbottom przebywał w
Ministerstwie Magii po to żeby oddać wyjątkowo agresywny okaz diabelskich sideł
. Augusta Lonbottom mówiła , że dostał ją rok temu jednak zaczęła sprawiać
problemy dopiero od jakiegoś czasu . Wcześniej zachowywała się normalnie co
oznaczało , że musiało zostać na niej użyte czarno magiczne zaklęcie. Nie
wiadomo na razie jakie to było ważniejsze , gdyż sprawa śpiączki wszystkich
czarodziejek nadal pozostaje głównym tematem badań . Portret panny Diggory
poinformował nas , że Neville przebywał w gabinecie Amosa Diggorego martwego
wskutek zaklęcia samobójcy . Nie wiadomo co dokładnie robił w gabinecie według
portretu jednak wiadomo , że chłopak po chwili zniknął nie pozostawiając ani
śladu po sobie . Takiej sytuacji nawet nie było , gdy Czarny Pan miał pod sobą
dużą armię śmierciożerców . Czyżby Czarny Pan z Grinerwaldem nie byli tacy
słabi ?
Zjawił się po chwili w skrzydle szpitalnym Centurion Riddle
, który od razu rzucając spojrzenie na gazetę już wiedział co się święci . Nikt
oprócz niego nie wiedział kim są strażnicy piramidy Furmantu , wiec skoro już
jeden zniknął musiał zabezpieczyć Nimfadorę i Draco z ciałem Luny . Nie
wiedział nadal co się kryje w tej piramidzie jednak czuł , że musi to trzymać
jak najdalej od swojej ukochanej córki . Chciał się sam z tym rozprawić i chciał by córka już żyła w świecie bez wojny .
- Wszystko w porządku Centurion ? – zapytała trosko lwie
Lily . – Wyglądasz na zaniepokojonego i trochę zmęczonego . – dodała Lily
zwracając na siebie tym samym uwagę Centuriona , który usiadł przy córce . Nie
wiedział jak jej pomóc jednak chciał być w chwili , gdy się ona obudzi żeby nie
była sama . Podczas dzieciństwa często bywał sam i , dlatego nie chciał by
Aurelia w tym podzieliła jego życia . Dopiero widząc skinienie Lily w stronę
Aureli momentalnie zobaczył znamię na dłoni córki .
- Wszystko w porządku . – odparł po chwili zastanowienia
Centurion nie spuszczając oczu z córki .
- Tylko ty możesz przywrócić do przytomności kobiety . –
odparła poważnie Lily widząc na jego twarzy troskę . Troski takiej nie widziała
nawet na twarzy Lupina , który nigdy nie musiał się o kogoś martwić poza
przyjaciółmi . Jednak rodzina , a przyjaciele to była duża różnica i byli
zupełnie nieporównywalni pod tym względem . Przyjaciół można zawsze zmienić
jednak rodzina będzie zawsze na sama . Centurion czując jak ogarnia go magia
złapał Aurelie za rękę i za pomocą leglimencji wszedł do tego znamiona .
Znajdując się już tam zobaczył dużego sfinksa otoczonego przez morze piachu
pustyni . Nie wyróżniał się niczym poza tym , że w jego oczach błyskała litera
H jakby była ważna dla niego . Czuł , że to musi coś znaczyć jednak nie był pewny za bardzo co .
- Możesz przywrócić do przytomności tutaj inne kobiety
jednak twoja kochana córka obudzi się dopiero wtedy , gdy zostanie pocałowana
przez towarzysza życia . Potrzebuje go jako wampirzyca i nie stanie się to
przed najbliższą pełnią księżyca . – rzekł sfinks odsuwając się tak by
Centurion mógł wejść do pomieszczenia po drabinie ukrytego przez sfinksa
strażnika faraonów synów bogów . Pomieszczenie było oświetlane ledwie , ale
tylko przez pochodnie . Wreszcie znalazł się w głównej Sali w , której centrum
znajdował się sarkofag . Znalazł się szybko przy nim i odkrył cały czas
działają starożytne zaklęcia . Nie wiedział czy będzie potrafił je ominąć ,
lecz postanowił spróbować . Wreszcie po przedłużającej się medytacji udało mu
się otworzyć sarkofag z , którego wyszła piękna kobieta . Przypominała do
złudzenia jego najukochańszą córeczkę jednak doskonale wiedział , że to nie ona
tylko ukochana Salazara Slytherina Noemi córka faraona najwidoczniej
najbardziej kochana . Wstając z sarkofagu poprawiła szybko swoją szatę na ,
której widać było śladu maltretowania . Noemi była bardzo piękną kobietą i
Centurion nie dziwił się teraz , że się zakochał w tak pięknej Egipcjance . Budziła zachwyt wśród wszystkich mężczyzn mieszkających w kraju Faraonów .
- Dziękuję ci mój drogi za to . Jak opuścisz już tą magię
tkwiącą w znamieniu sfinksa zobaczysz momentalnie jak wszystkie kobiety się
obudzą . Aurelie obudzi Humil podczas pełni księżyca i to on będzie jej
towarzyszem życia . – gładko odpowiedziała Noemi blaknąc tak długo aż zupełnie
zniknęła . Centurion nie chcąc tracić czasu opuścił strefę znamiona natrafiając
okiem na zdumione spojrzenia przede wszystkim Lupina , który nie był świadomy
nawet takich możliwości jakie ma znamię .
- Gdzie jest Fenrir ! – krzyknęła z drugiego końca pokoju
przytomna już Amora , która wyglądała na to jakby się nic nie stało . Mężczyźni
zobaczyli właśnie w tej chwili , że wszystkie kobiety oprócz Aurelii zerwały
się natychmiast z łóżek .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz