środa, 5 listopada 2014

Rozdział VII : Znamię

Minął już miesiąc , a nadal ani jedna kobieta nie odzyskała przytomności . Dzięki staraniom uzdrowicieli kobiety nadal żyły jednak już się wydawało , że się nie obudzą aż do pewnego dnia . Mimo , że jesień już zmierzała ku końcowi nadal panowała ta tajemnicza susza . Nie wiadomo skąd się wzięła jednak nikt się tym na razie nie przejmował . Lily Potter jako jedyna kobieta , która uniknęła tego losu dostrzegła nieoczekiwanie charakterystyczne znamię na mieszczącej się w środku dłoni Aurelii Riddle . Przypominało kształtem sfinksa jednak w jego oczach dostrzegła po chwili dużą literkę H . Nie wiedziała co może znaczyć jednak to przypominało jej coś czego uczyła się na historii magii w młodych latach . Gorączkowo zastanawiała się co może znaczyć symbol sfinksa jednak nie mogła sobie przypomnieć . Żeby się tego dowiedzieć jeszcze przeniosła się myślami do sfery umysłu animi gdzie była zgromadzona cała wiedza z życia . Sfera ta wyglądała całkiem normalnie jednak wyczuwała Lily w niej czyjąś niepożądaną obecność , która mimo wszystko wydawała jej się obca i przez to nieznana jednak to wystarczyło by przestraszyć Lily . Wreszcie dostrzegła obecność , którą wyczuwała w swojej sferze animi . Rozpoznać w tej obecności można było starszego mężczyznę , który wydawał mu się dziwnie znajomy jednak bardzo obcy .
- Muszę powiedzieć , że jak na szlamę twoja sfera animi jest bardzo bogata . – stary człowiek wykonał drwiący ukłon w stronę kobiety . Bardzo rozdrażniła ją obecność jego jednak była przekonana , że coś wie o czym co się dzieje teraz ze wszystkimi kobietami w świecie czarodziejskim co chciała się dowiedzieć . Sfera animi była wypełniona bielą i wypełniona wiedzą w formie przypominającą fiolkę  . Sfera animi każdego człowieka miała w innej formie przechowywaną wiedzę jednak rzadko taką formą była fiolka eliksiru , gdyż taka forma była bardzo ryzykowna . Forma ta bardzo ułatwiała władanie magią umysłu i tylko bardzo zdyscyplinowany czarodziej miał taką formę bez ryzyka . Jeśli ktoś inny próbował to nigdy nie udało mu się uciec z tej strefy .
- Powiedz mi co się stało z kobietami . – rzekła spokojnie Lily mając nadzieję , że ten tajemniczy mężczyzna nie będzie robił z tego żadnej tajemnicy . Wyczuwała w nim duże pokłady czarnej magii jednak się do tego nie przyznawała dzięki czemu mężczyzna uśmiechnął się bardziej przychylnie .
- Tylko Centurion może to zmienić , ale musi dać się pozwolić kierować magią . – rzekł znużony stary człowiek znikając w mgnieniu oka .- Znamię jest tego kluczem jednak to od samej Aureli będzie zależeć czy się obudzi . – usłyszała jeszcze głos starszego człowieka . Chcąc jak najszybciej poinformować o tym Centuriona powróciła do swojego ciała ze sfery umysłu anima . Nie mogła sobie wyobrazić , że Aurelia mogłaby chcieć pozostać w takim stanie przez całe życie jednak się nie dziwiła . Bycie wampirzycą nosiło zawsze ryzyko niebezpieczeństwa dla osób przebywających w jej otoczeniu . Nawet nie zauważyła Huncwota , który bez słowa rzucił tuż przed nią Żonglerem . Ostatnio to ta gazeta była najwiarygodniejszym źródłem informacji po , którą sięgał każdy czarodziej bez wyjątku . Mimo tego kto był tego redaktorem miał duże nakłady przy pomocy Centuriona .

ZAGINIĘCIE UCZNIA HOGWARTU !
Wedle tego co nam mówiła babcia chłopca Neville Longbottom przebywał w Ministerstwie Magii po to żeby oddać wyjątkowo agresywny okaz diabelskich sideł . Augusta Lonbottom mówiła , że dostał ją rok temu jednak zaczęła sprawiać problemy dopiero od jakiegoś czasu . Wcześniej zachowywała się normalnie co oznaczało , że musiało zostać na niej użyte czarno magiczne zaklęcie. Nie wiadomo na razie jakie to było ważniejsze , gdyż sprawa śpiączki wszystkich czarodziejek nadal pozostaje głównym tematem badań . Portret panny Diggory poinformował nas , że Neville przebywał w gabinecie Amosa Diggorego martwego wskutek zaklęcia samobójcy . Nie wiadomo co dokładnie robił w gabinecie według portretu jednak wiadomo , że chłopak po chwili zniknął nie pozostawiając ani śladu po sobie . Takiej sytuacji nawet nie było , gdy Czarny Pan miał pod sobą dużą armię śmierciożerców . Czyżby Czarny Pan z Grinerwaldem nie byli tacy słabi ?

Zjawił się po chwili w skrzydle szpitalnym Centurion Riddle , który od razu rzucając spojrzenie na gazetę już wiedział co się święci . Nikt oprócz niego nie wiedział kim są strażnicy piramidy Furmantu , wiec skoro już jeden zniknął musiał zabezpieczyć Nimfadorę i Draco z ciałem Luny . Nie wiedział nadal co się kryje w tej piramidzie jednak czuł , że musi to trzymać jak najdalej od swojej ukochanej córki . Chciał się sam z tym rozprawić i chciał by córka już żyła w świecie bez wojny .
- Wszystko w porządku Centurion ? – zapytała trosko lwie Lily . – Wyglądasz na zaniepokojonego i trochę zmęczonego . – dodała Lily zwracając na siebie tym samym uwagę Centuriona , który usiadł przy córce . Nie wiedział jak jej pomóc jednak chciał być w chwili , gdy się ona obudzi żeby nie była sama . Podczas dzieciństwa często bywał sam i , dlatego nie chciał by Aurelia w tym podzieliła jego życia . Dopiero widząc skinienie Lily w stronę Aureli momentalnie zobaczył znamię na dłoni córki .
- Wszystko w porządku . – odparł po chwili zastanowienia Centurion nie spuszczając oczu z córki .
- Tylko ty możesz przywrócić do przytomności kobiety . – odparła poważnie Lily widząc na jego twarzy troskę . Troski takiej nie widziała nawet na twarzy Lupina , który nigdy nie musiał się o kogoś martwić poza przyjaciółmi . Jednak rodzina , a przyjaciele to była duża różnica i byli zupełnie nieporównywalni pod tym względem . Przyjaciół można zawsze zmienić jednak rodzina będzie zawsze na sama . Centurion czując jak ogarnia go magia złapał Aurelie za rękę i za pomocą leglimencji wszedł do tego znamiona . Znajdując się już tam zobaczył dużego sfinksa otoczonego przez morze piachu pustyni . Nie wyróżniał się niczym poza tym , że w jego oczach błyskała litera H jakby była ważna dla niego . Czuł , że to musi coś znaczyć jednak nie był pewny za bardzo co .
- Możesz przywrócić do przytomności tutaj inne kobiety jednak twoja kochana córka obudzi się dopiero wtedy , gdy zostanie pocałowana przez towarzysza życia . Potrzebuje go jako wampirzyca i nie stanie się to przed najbliższą pełnią księżyca . – rzekł sfinks odsuwając się tak by Centurion mógł wejść do pomieszczenia po drabinie ukrytego przez sfinksa strażnika faraonów synów bogów . Pomieszczenie było oświetlane ledwie , ale tylko przez pochodnie . Wreszcie znalazł się w głównej Sali w , której centrum znajdował się sarkofag . Znalazł się szybko przy nim i odkrył cały czas działają starożytne zaklęcia . Nie wiedział czy będzie potrafił je ominąć , lecz postanowił spróbować . Wreszcie po przedłużającej się medytacji udało mu się otworzyć sarkofag z , którego wyszła piękna kobieta . Przypominała do złudzenia jego najukochańszą córeczkę jednak doskonale wiedział , że to nie ona tylko ukochana Salazara Slytherina Noemi córka faraona najwidoczniej najbardziej kochana . Wstając z sarkofagu poprawiła szybko swoją szatę na , której widać było śladu maltretowania . Noemi była bardzo piękną kobietą i Centurion nie dziwił się teraz , że się zakochał w tak pięknej Egipcjance . Budziła zachwyt wśród wszystkich mężczyzn mieszkających w kraju Faraonów .
- Dziękuję ci mój drogi za to . Jak opuścisz już tą magię tkwiącą w znamieniu sfinksa zobaczysz momentalnie jak wszystkie kobiety się obudzą . Aurelie obudzi Humil podczas pełni księżyca i to on będzie jej towarzyszem życia . – gładko odpowiedziała Noemi blaknąc tak długo aż zupełnie zniknęła . Centurion nie chcąc tracić czasu opuścił strefę znamiona natrafiając okiem na zdumione spojrzenia przede wszystkim Lupina , który nie był świadomy nawet takich możliwości jakie ma znamię .
- Gdzie jest Fenrir ! – krzyknęła z drugiego końca pokoju przytomna już Amora , która wyglądała na to jakby się nic nie stało . Mężczyźni zobaczyli właśnie w tej chwili , że wszystkie kobiety oprócz Aurelii zerwały się natychmiast z łóżek .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz