Minęło niewiele czasu od narodzenia od wydarzeń w Wielkiej
Sali w sierpniu . Teraz Centurion Riddle musiał odnaleźć Voldemorta i nawrócić
go na dobrą stronę , gdyż najwidoczniej ktoś chce otworzyć piramidę Furmantu
żeby uwolnić czającą się w środku mumię . Śmierć Luny mimo , że była pewna
mocno uderzyła w serce Centuriona jednak nie poddał i opiekował się swoją
córeczką owocem jego miłości i Luny Lovegood zmarłej podczas narodzin swojego
dziecka . Ostatecznie zdecydował się dać na imię swojemu jak na razie jedynemu
dziecku imię Aurelia tak by podkreślić jak wielką miłością darzył swoją
ukochaną . Dziewczynka momentalnie rosła w oczach tak , że Centurion nie miał
sumienia zostawić jej samej . Zajmował się nią sam osobiście jednak pomagała mu
przy tym nawrócona niedawno na dobrą stronę jego matka Bellatrix Lestrange
obecnie Black , która wprost zakochała się w swojej jedynej wnuczce . Śmierć w
zeszłym roku Severusa Snape doprowadziła do tego , że trzeba było szukać nowego
nauczyciela obrony przed czarną magią . Wybór ostatecznie nowej dyrektorki
Minerwy McGonagall padł na przywróconą do życia w poprzednim roku Lily Potter ,
która była zachwycona mimo wszystko perspektywą powrotu do Hogwartu . Jednak
brak Jamesa był dla niej był bardzo
odczuwalny jednak jak się dowiedziała o dziewczynie swojego syna zanim przejął
jego ciało Voldemort skierowała
natychmiast uwagę na Ginny Weasley , która opowiadała z przyjemnością o każdej
chwili spędzonej z Harrym Potterem . Teraz obecnie stał ze swoją córką Aurelią
, która przez ten czas zdążyła wyrosnąć i dosyć szybko się rozwinąć tak żeby
zostać przyjętą do Hogwartu . Minerwa McGonagall podchodziła sceptycznie co do
nauki Aureli w Hogwarcie jednak się
zgodziła pod kilkoma warunkami . Niezbyt często czarodzieje mieli do
czynienia z wampirami , dlatego też podchodzili do nich z wyraźną ostrożnością
. Aurelia na szczęście była córką Centuriona Riddle , a tym samym wnuczką
Voldemorta miała bardzo wiele spraw ułatwionych . Teraz obecnie stali na
peronie 9 i ¾ w oczekiwaniu na Express Hogwarts , który miał ich zabrać do
zamku . Dworzec wypełniony był od jakiś dziesięciu minut przez rodziny z
dziećmi i wszystkie podejrzliwie spoglądały na Centuriona zupełnie nie
zwracając uwagi na to , że trzymała go za rękę wampirzyca . Ostatecznie nie
zgodził się on na to by Humil zaopiekował się jego dzieckiem , gdyż wierzył w
swoje możliwości . Dołączyła do nich po chwili jego matka Bellatrix Lestrange ,
która czule powitała się z wnuczką to czego brakowało mu w dzieciństwie . Zawsze czuł , że matkę odzyska i ponownie pokocha . Nigdy jednak nie przypuszczał , że będzie miał dzieci i to rozpieszczane przez jego matkę dawną córkę Blacków .
- Dlaczego pojawiłaś dziś na peronie ? –
zapytał zdziwiony Centurion obecnością swojej matki . Uczniów na peron zwykle
przyprowadza rodzic , a jeśli go nie ma to opiekun prawny dla bezpieczeństwa .Społeczeństwo nie
wierzyło jeszcze do końca w nawrócenie Bellatrix i nadal patrzono na nią jak na
bezwzględną morderczynie jaką była podczas służby u Voldemorta i indoktrynacji
swego jedynego syna , którego mimo wszystko kochała mimo tego co mu zrobiła przez te wszystkie lata . Zawsze go kochała , a wcześniej myślała o tym by się tylko przypodobać .
- Voldemort mimo to , że działa teraz tylko w pojedynkę
nadal jest silny . – odparła Bella niechętnie , gdyż nie lubiła przyznawać się
do swojej słabości ukrywanej przez nią przez wiele lat przed siostrami .
Express Hogwarts wreszcie dotarł na peron i zaczął się otwierać na uczniów .
Bella jak się dowiedział po chwili dostała azyl od McGonagall poparty przez jej
siostry , które potwierdzały jej przemianę . Zanim jednak wsiadł Centurion do
pociągu usłyszał głos , którego nie słyszał od jakiegoś czasu czego nie chciał słyszeć . Nie słyszał tego głosu już jakiś czas jednak trwał on tylko chwilę .
- Jeśli myślisz mój synu , że jak jestem w pojedynkę przeciw
całemu światu czarodziei to jestem słaby to się grubo mylisz . – odparł
Voldemort ustami Harrego Pottera powoli podchodzącego do Centuriona . Otoczony
był niezwykle silną tarczą pobierającą energie ze zjednoczonych umysłów Harrego
Pottera i Lorda Voldemorta nazywającego się w rzeczywistości Tom Marvolo Riddle
. Centurion miał rzucić w tej chwili zaklęcie w Voldemorta , lecz odkrył po
chwili jego zniknięcie . Zanim jednak Express Hogwarts pojechał przytulił się
wraz ze swoją córeczką Aurelią z Bellatrix na progu pociągu zmierzającego do Hogwartu . Bellatrix po chwili zniknęła zostawiając ich na peronie .
- Pamiętajcie , że zawsze możecie na mnie liczyć i nigdy już
was nie zawiodę . – odparła Bella niechętnie wypuszczając Centuriona i wnuczkę
ze swoich objęć . Dopiero teraz poczuła co to znaczy miłość rodzica do dziecka
. Rozumiała teraz troskę Centuriona o swoje jedyne dziecko , które było dla
niego całym światem . Zanim zajął swój przedział zniknęła z peronu Bellatrix
zostawiając samego Centuriona z córką . Dołączył do nich po chwili Neville
Longbottom , który najwidoczniej zdziwiony był dziewczynką tulącą się co
Centuriona . Ron i Hermiona pojawili dopiero jak zmrok zaczął się pojawiać na
dworze . Mała Aurelia powoli zaczęła ukazywać cechy wampirze , które wprost
przeraziły Neville nieprzyzwyczajonego do obecności takich stworzeń poza
wilkołakami . Wszyscy zebrani w przedziale znali jednego wilkołaka dosyć dobrze
nazywał się Remus Lupin były Huncwot obecnie pracował w Departamencie Kontroli
nad magicznymi stworzeniami . Mógł pracować tam dzięki nowej wersji eliksiru
tojadowego , która dała możliwość kontroli nad przemianą co stało się bardzo
dogodne . Fenrir Greyback pracował w tym samym departamencie co Remus jednak
jego darzono jeszcze większymi uprzedzeniami za to , że był na służbie u
Voldemorta . Amora nie mogła pracować w tym departamencie jednak była potrzebna
w negocjacjach ze swymi braćmi dzięki czemu stała się członkinią Zakonu Feniksa
. Kły zaczęły powoli się wyłaniać u małej Aureli , a skóra stawała się coraz
bardziej zmatowiała . Centurion jednak wiedział jak sobie z tym poradzić i
założył na jej ręce wyjęte z kufra srebrne kajdanki , które musiały być noszone
przez nią tak długo aż Aurelia powróci do normalnego stanu . Nie było to dobrze
widziane w społeczności wampirów co za pierwszym razem podkreśliła Amora co
zostało zbagatelizowane . Aurelia również nie była z tego zadowolona i patrzyła
na niego spode łba jakby chciała się wgryźć w ojca szyje jednak niewzruszony
Centurion zignorował niewerbalną groźbę swojej ukochanej córeczki . Aurelia
będąc wampirem bardziej przypominała ojca jednak , gdy po chwili powróciła do
normalnej formy wyglądała zupełnie jak bliźniaczka swojej matki Luny Lovegood .
Pamiętała swoją matkę mimo , że jej nigdy nie zobaczyła .Wampir już w życiu
płodowym jest w pełni świadomy tego co się dzieje . Mała dziewczynka widząc
poważną minę ojca szybko przywróciła swój normalny wygląd dzięki czemu na
twarzy ojca powrócił wyraz ulgi . Centurion
kochał Aurelię bardziej niż własne życie i był gotów zrobić wszystko dla swojej
córeczki . Pojawili się w końcu Ron Weasley i Hermiona Granger dwóch prefektów
obecnie naczelnych dzięki McGonagall . Byli dobrym wsparciem dla Harrego i czuł
się winny za to , że go utracili i chciał to im zwrócić przyjaciela . Nie mógł
zrobić tego jednak przez to , że może doprowadzić tylko do śmierci w jednym ciele zarówno
Harrego i swego ojca Voldemorta . Czuł się dłużny wobec wszystkich
przebywających w tym przedziale jednak nie dał tego po sobie poznać i przyjął
maskę chłodnego opanowania . Znajomość legilimencji znacząco to ułatwiała , bo
musiał skupić umysł na obrazie co utrudniało mu nawiązywanie kontaktów .
- Czemu jesteś tak milczący tato ? – zapytała Aurelia ,
której Centurion w ciszy zdjął srebrne kajdanki przez jej powrót do normalnego
wyglądu . Kochał swoją córkę i przypominała mu bardzo Lunę . Chłopak widząc ,
że nie jest w stanie wyrzucić z siebie słowa mocno przytulił się do swojej
córki . Nigdy nie okazywał uczuć swojej uczuć zbyt głębokich jednak teraz
poczuł jak spływają mu łzy na policzku . Tylko córka mogła go doprowadzić do
tego stanu , lecz właśnie za to kochał ją również . Zawsze patrząc na córkę widział Lunę jednak wiedział doskonale o tym , że są inne .
- Po prostu bardzo cię kocham córeczko . Urosłaś i
rozwinęłaś się tak szybko , że nim się obejrzałem już byłaś tak jak teraz .
Jeszcze wczoraj byłaś niemowlęciem , które trzymałem na rękach . – odparł wzruszony
Centurion chwytając córkę w ramiona z , których dopiero co się wyrwała . Nigdy
nie zapomni o swojej słodkiej Lunie jednak to Aurelia obecnie stanowiła jego
największy skarb .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz