Dostrzegł w tej biegnącą w jego kierunku
przerażoną Lunę w , którą zaczęły się kierować różdżki śmierciożerców . Luna
dochodząc do tarczy upadła przed nią tak , że natychmiast po chwili z jej ust
wydobył się krzyk zwiastujący w tym momencie rozpoczęcie porodu co tym bardziej
skusiło śmierciożerców do próby rzucenia na Lunę zaklęcia jednak Centurion w
porę poprosił Blacków o rozciągnięcie zasięgu tarczy na rodzącą Lunę . Kolejny
krzyk Luny doprowadził do tego , że różdżki śmierciożerców wyleciały w
powietrze by po chwili ulec samozniszczeniu czego nie dokonałaby żadna magia z
wyjątkiem wężomowy mającej znacznie większe możliwości . Bezbronni śmierciożercy
próbowali uciec z zamku , lecz krzyk rodzącego się właśnie dziecka doprowadził
do paraliżu śmierciożerców . Nie byli oni nic w stanie poza tym robić jak
patrzeć z zachwytem wypisanym na twarzy na rodzącą Lunę . Centurion
wykorzystując okazję zbliżył się do Luny i pocałował ją w usta wywołując tym
samym kolejny skurcz . Żeby dziecko urodziło się bez problemu Centurion szybko
wyczarował wokół nich parawan , który miał chronić Lunę przed niepożądanymi spojrzeniami
co budziło w niej poczucie dyskomfortu co powodowało bardziej bolesny przebieg
porodu . Centurion wreszcie zdjął z niej ubranie i transmutował kawałek podłogi
w wannę pełną wody tak żeby zapewnić Lunę komfortowy poród , który musiał
skończyć jej życie . Dziecko niestety będzie wampirem , który wyssie z niej do
ostatniej kropli krew żeby przeżyć wbrew matce co nie było do przyjęcia nikogo nawet dla mugoli walczących o życie . Każdy rodzic nawet jeśli nienawidzi dziecka zawsze się martwi o niego nawet jeśli od dziecka doznaje krzywdy i zawsze chce jego dobra w każdej chwili .
- Widzę moją matkę Laurę i mojego kochanego
ojca . – odparła Luna mimo bólu wypisanego na twarzy . – Marzyłam już od
dłuższego czas by powrócić do rodziny i widać dane było mi dożyć by zobaczyć
moich rodziców całych i zdrowych i szczęśliwych . – wykwitł na twarzy Luny
blady uśmiech , który pokazywał jej cierpienie związane z narodzinami dziecka
jednak nie okazywała tego po sobie z miłości jaką może czuć tylko kobieta do
dziecka . Wprawdzie dziecko miało przynieść jej śmierć jednak każda mimo
wszystko zamiast swojego życia wybierze dziecka , które jeszcze nic nie
przeżyło na świecie . Narodziny dziecka będącego wampirem spowodowało w tej
chwili mumifikacje sparaliżowanych śmierciożerców co podpowiadało Centurionowi
, że jego dziecko jest jakoś związane z piramidą Furmantu czego bardzo nie
chciał . Chciał dla swego dziecka coś więcej niż sam musiał przeżyć jako syn
Voldemorta przede wszystkim świata , który nie był uwikłany w żadną wojną i był
miejscem beztroskim dla dzieci wolnym bez wojny . Wierzył , że pokój potrwa jak najdłużej dla dziecka . Pragnął go zapewnić za wszelką cenę .
- Zaopiekuję się naszym dzieckiem . Obiecuje ci to Luno . Oboje znamy los jaki miał cię spotkać jednak widzę jakim ciężarem jest dla ciebie urodzenie tego dziecka . – pogłaskał Lunę po włosach co skończyło się po chwili rzeczywistym krzykiem dziecka narodzonym w wodzie , które z miłością Centurion opatulił i przekazał Lunie . Dziecko Luny i Centuriona okazało się śliczną dziewczynką o czarnych włosach Centuriona i niebieskich oczach Luny co tworzyło uroczy kontrast . Luna uśmiechając się do dziecka nagle krzyknęła z bólu wydalając łożysko jednak to nie było dla niej najgorsze . Spojrzała na Centuriona swoimi pięknymi niebieskimi oczami z wyraźną czułością , które sugerowały bezwarunkową miłość jaką jego darzyła od chwili jego poznania dzięki Ginny . Skóra jednak po chwili szybko jej zmatowiała jednak widać było , że chce coś powiedzieć Centurionowi jednak oczy jej po chwili zgasły nie dając znaku życia co zabolało chłopaka . Pragnął tylko żeby Luna się z nim pożegnała czego pragnął w tej chwili jak nic innego poza widokiem swojej nowo narodzonej córeczki , która wypijając mleko z piersi matki również wypija krew tym samym odbierając jej życie by sobie dostarczyć energii czego nie powinna doznać żadna matka . Proces mumifikacji wszystkich śmierciożerców wreszcie dobiegł końca , a z mumii było słychać oznaki ruchu jednak po jakimś czasie ruchy te ustały pozostawiając w bandażach niewielkie dziury w oczach co wskazywało na próbę uwolnienia się z magicznych bandażów . Centurion bardzo martwiąc się o swoją jedyną córkę wziął ją od zwłok Luny i przytulił do siebie z czułością patrząc z czułością na córkę , która zaczęła gaworzyć uśmiechając się przymilnie do swego kochanego ojca . Córka bez wątpienia zapamięta poświęcenie matki , gdyż taki akt miłości matki do dziecka zawsze się pamięta w jakimś stopniu nawet ledwie mglistym . Podeszła do niego po jakimś czasie Lily Potter , która wzięła mu dziecko by pozwolić mu oddać się żałobie na swoją ukochaną Luną . Lily po chwili zniknęła z oczu chłopakowi by dać mu chwilę samotności , gdyż w tym samym momencie ludzie przebywający w wielkiej sali wyszli pozwalając Centurionowi na oddanie się żałobie . Nikt się do niego nie uśmiechnął jednak zobaczył po chwili jak zmierza w jego kierunku Neville Longbottom , który też wyraźnie był załamany śmiercią Luny . Centurion wiedział o podkochiwaniu się w Lunie przez Neville jednak bagatelizował to wiedząc , że Luna kocha tylko jego i Neville jest tylko jej najlepszym przyjacielem . Pozwolił Nevillowi przyklęknąć przy Lunie wiedząc , że w ten sposób najlepiej sobie z tym poradzi i będzie potrzebował jeszcze siły . Widząc ból Nevilla postanowił coś powiedzieć .
- Wiem o twojej miłości do niej Neville . - oznajmił po chwili milczenia Centurion . - Nigdy nie zamierzałem ci jej odebrać . Luna i ja zakochaliśmy się w sobie i nie mogliśmy tego cofnąć , gdyż nasze uczucie stało się faktem jak się dowiedziałem o ciąży Luny . Kochała cię jak przyjaciela i pewnie by chciała żebyś żył bez oglądania się na jej śmierć . - dodał szczerze Centurion mając nadzieję , że doda tym Nevillowi otuchy , gdyż on przeżył znacznie mniej od niego .
- Zaopiekuję się naszym dzieckiem . Obiecuje ci to Luno . Oboje znamy los jaki miał cię spotkać jednak widzę jakim ciężarem jest dla ciebie urodzenie tego dziecka . – pogłaskał Lunę po włosach co skończyło się po chwili rzeczywistym krzykiem dziecka narodzonym w wodzie , które z miłością Centurion opatulił i przekazał Lunie . Dziecko Luny i Centuriona okazało się śliczną dziewczynką o czarnych włosach Centuriona i niebieskich oczach Luny co tworzyło uroczy kontrast . Luna uśmiechając się do dziecka nagle krzyknęła z bólu wydalając łożysko jednak to nie było dla niej najgorsze . Spojrzała na Centuriona swoimi pięknymi niebieskimi oczami z wyraźną czułością , które sugerowały bezwarunkową miłość jaką jego darzyła od chwili jego poznania dzięki Ginny . Skóra jednak po chwili szybko jej zmatowiała jednak widać było , że chce coś powiedzieć Centurionowi jednak oczy jej po chwili zgasły nie dając znaku życia co zabolało chłopaka . Pragnął tylko żeby Luna się z nim pożegnała czego pragnął w tej chwili jak nic innego poza widokiem swojej nowo narodzonej córeczki , która wypijając mleko z piersi matki również wypija krew tym samym odbierając jej życie by sobie dostarczyć energii czego nie powinna doznać żadna matka . Proces mumifikacji wszystkich śmierciożerców wreszcie dobiegł końca , a z mumii było słychać oznaki ruchu jednak po jakimś czasie ruchy te ustały pozostawiając w bandażach niewielkie dziury w oczach co wskazywało na próbę uwolnienia się z magicznych bandażów . Centurion bardzo martwiąc się o swoją jedyną córkę wziął ją od zwłok Luny i przytulił do siebie z czułością patrząc z czułością na córkę , która zaczęła gaworzyć uśmiechając się przymilnie do swego kochanego ojca . Córka bez wątpienia zapamięta poświęcenie matki , gdyż taki akt miłości matki do dziecka zawsze się pamięta w jakimś stopniu nawet ledwie mglistym . Podeszła do niego po jakimś czasie Lily Potter , która wzięła mu dziecko by pozwolić mu oddać się żałobie na swoją ukochaną Luną . Lily po chwili zniknęła z oczu chłopakowi by dać mu chwilę samotności , gdyż w tym samym momencie ludzie przebywający w wielkiej sali wyszli pozwalając Centurionowi na oddanie się żałobie . Nikt się do niego nie uśmiechnął jednak zobaczył po chwili jak zmierza w jego kierunku Neville Longbottom , który też wyraźnie był załamany śmiercią Luny . Centurion wiedział o podkochiwaniu się w Lunie przez Neville jednak bagatelizował to wiedząc , że Luna kocha tylko jego i Neville jest tylko jej najlepszym przyjacielem . Pozwolił Nevillowi przyklęknąć przy Lunie wiedząc , że w ten sposób najlepiej sobie z tym poradzi i będzie potrzebował jeszcze siły . Widząc ból Nevilla postanowił coś powiedzieć .
- Wiem o twojej miłości do niej Neville . - oznajmił po chwili milczenia Centurion . - Nigdy nie zamierzałem ci jej odebrać . Luna i ja zakochaliśmy się w sobie i nie mogliśmy tego cofnąć , gdyż nasze uczucie stało się faktem jak się dowiedziałem o ciąży Luny . Kochała cię jak przyjaciela i pewnie by chciała żebyś żył bez oglądania się na jej śmierć . - dodał szczerze Centurion mając nadzieję , że doda tym Nevillowi otuchy , gdyż on przeżył znacznie mniej od niego .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz