Centurion długo się zastanawiał gdzie się przenieść . Dopiero po jakimś czasie przypomniał sobie przecież o niewoli Hermiony Granger , którą obiecał sobie , że uwolni z rąk śmierciożerców . Bojąc się o Lunę i ich wspólne dziecko najpierw wyzwolił Zgredka i nakazał mu opiekowanie się Luną . Sam natomiast dzięki Amorze odkrył , że Luna znajduje się w Malfoy Mayor . Miejsce to było nienanoszalne jednak dzięki Amorze szybko odkryli jak je odnaleźć . Kierując się impulsami magicznymi odkryli Malfoy Mayor . Była to wielka posiadłość o kolorze intensywnego śniegu w kontraście do otaczającego go potężnego ogrodu . Malfoyowie od wielu lat gromadzili majątek i dopiero Abraxas Malfoy doprowadził do powstania tej monumentalnej budowli stworzonej w całej Anglii . Nienanoszalność posiadłość uchroniła ją przed powodzią i stanowiła obecną siedzibę śmierciożerców . Wiedział o braku obecność Voldemorta w tej budowli , gdyż on z Grinerwaldem wspólnie próbowali przywrócić do życia Lily Potter , która miałaby doprowadzić do zniknięcia jako osoby postaci Harrego Pottera , która wciąż jeszcze obecnie była żywa dla innych ludzi . Teraz wspólnie z Amorą pokonali drogę do posiadłość i cichutko do niej weszli dzięki magii . Szukając przez dłuższy czas Hermiony nie znaleźli jej . Śladem doprowadzającym do Hermiony okazał się krzyk Narcyzy Malfoy rozdzierający gardło , że było słychać ten głos w całej posiadłości . Amora pośpiesznie z Centurionem skierowali się do lochów by zobaczyć torturowaną Hermionę przez Bellatrix i Narcyzę pod trzymaną za kark przez Fenrira Greybacka wilkołaka , który podburzał swoich pobratymców do dołączenie do Voldemorta już odmienionego . Amora widząc odsłonięte kły Greybacka chciała natychmiast rzucić się na niego , lecz nadal nie był pewny walki jego i Amory ze wszystkimi obecnymi tutaj zwolennikami Voldemorta . Nie dane jednak było się im długo zastanawiać przez to , że zobaczył go ten , który uczył go w bardzo młodym wieku rzucać zaklęcia niewybaczalne , czyli Avery będący najstarszym śmierciożercą , który był jeszcze wierny Voldemortowi , gdy jeszcze śmierciożercy byli nazywani rycerzami Walpurgi na samym początku co zostało zainspirowane przez samego Slughorna , który mimochodem wspomniał o krewnej .
- Wyjątkowo ślizgońskie jak na ciebie Centurionie . - Avery ujawnił jego obecność kierując się w jego kierunku powiewając swoją czarną szatą śmierciożercy , która dla ofiar miała wywoływać strach na twarzy .
- Przyszedłem tylko po Hermionę i Narcyzę . - odpowiedział zimno Centurion patrząc prosto w oczy swojemu dawnemu nauczycielowi mając nadzieję , że go przestraszy i zadziała na niego tak jak zwykle działa Voldemort na swoich śmierciożerców . Tutaj jednak autorytet jego ojca na nic się nie zdał przez towarzyszącą mu wściekłą Amorę , która chciał dorwać się do gardła swojego naturalnego wroga Fenrira Gerybacka , który patrzył na nią zupełnie spokojnie z niebezpiecznym błyskiem . Wilkołak i wampir zawsze byli wobec siebie wrodzy i nigdy nie było możliwości by to się zmieniło , lecz Greyback mierzył wzrokiem Amorę wskazującym na upodobanie wilkołaka względem niej co nie powinno się skończyć nigdy dobrze .
- Centurion uciekaj stąd ! - krzyczy Hermiona w przerwie między Cruciatusami . - Nie zabiją cię , ale jesteś ważniejszy ode mnie . - zawyła Hermiona walcząc z bólem , który zaczął ponownie otaczać jej ciało . Hermiona podczas tortur żeby o nich nie myśleć myślała o Ronie , ale w tej chwili to było wyjątkowo trudne zważywszy na ból jakim było wspomnienie o Ronie wyglądającej dla niej bardzo wyjątkowo brutalnie .
- Uwolnij ją Bella albo sama posmakujesz tego bólu na własnej skórze . - rozkazał Centurion Bellatrix , która przerwała w tej chwili tortury Hermiony dla niego chcąc go wysłuchać , gdyż był jej jednak synem .
- Nie zrobiłbyś tego swojej mamie chłopcze . Mimo , że nie zgadzasz się z ideą czarnego pana byłbyś godnym następcą swego ojca . - zaćwierkała kobieta patrząc z dumą na swego jedynego silnego syna .
- Przyznaję nie zrobiłbym tego akurat tobie . Solvite . - rzucił zaklęcie , które bardzo szybko kierowało się w kierunku Bellatrix niezatrzymywane przez tarcze będącej jej najpotężniejszą jaką kiedykolwiek użyła .
- Recessum . - rzucone zaklęcie przez Lestrange zderzyło się z Solvite tworząc razem kostkę przypominającą do złudzenia piramidę o kolorze brązowym . Zaklęcia w końcu nie mogąc dłużej wytrzymać w formie połączonej rozdzieliły się trafiając Solvite Greybacka , a recessum Averego zamieniając go w małe dziecko co zaskoczyło zarówno wszystkich jednak Centurion przypomniał sobie , że tę magię już widział .
- Co ty ze mną zrobiłeś chłopcze ! - Avery w ciele dziecka wykrzykiwało w jego kierunku chwycony na ręce przez zdziwioną zdarzeniem Bellatrix nigdy nie mającą do czynienia z małym dzieckiem .
- Amoro mimo , że jesteśmy z dwóch wrogich sobie raz to chciałbym się z tobą połączyć na zawsze . - odparł Greyback zbliżając się do niej uwodzicielskim krokiem , który był charakterystyczny dla wilkołaków szukających sobie stałych partnerek wśród swego ludu jednak wybór Fenrira padł na wampirzycę Amorę .
- Pomyślimy jeszcze o tym Fenrirze . - odparła Amora kuszącą trzymając dłonie na biodrach patrząc prosto w oczy wilkołaka zmieniając zdanie o wilkołaku , który jawił jej się teraz jako obiekt pożądania .
- Właśnie uczyniłeś bezużytecznymi Greybacka i Averego ! - wściekł się Travers kierując różdżkę w stronę Centuriona mimo , że jest synem Voldemorta o czym widać zapomniał co wpajał im Voldemort .
- Nie celuj w mojego syna ty plugawcze . - Bellatrix rzuciła zaklęcie , które powaliło Traversa na ziemię . Nie zrobiła tego z dobroci serca dla Centuriona , ale z obietnicą wypisaną na twarzy , że jeszcze powróci do niej i będzie ją jeszcze błagał o rzucenie na niego recessum , którego ofiarą był wygrażający się teraz Avery . Narcyza uwolniona od zaklęcia i Hermiona szybko podbiegły do Centuriona i prosiły go gorączkowo by zabrali ich z dala od śmierciożerców patrzących na nich z furią na twarzy . Okazało się , że wśród nich jest wielu ślizgonów , którzy wykazywali się właśnie by dostać się do grona śmierciożerców dzięki rodzicom .
- Ciało Voldemorta zostało zniszczone przez nas Centurionie . - rzekła Hermiona z wypisaną powagą słaniając się przed nim na nogach ze zmęczenia po torturach , które ewidentnie trwały dosyć długo .
- Powrócić trzeba teraz do Hogwartu , bo zaczyna się tam walka z trytonami . - odparł zamyślony chłopak przypominając to sobie , gdy spędzał czas w próżni . Luna powitała ich z wielką radością po powrocie jednak patrzyła z podejrzliwością na Fenrira Greybacka , który się zachowywał jakby zażył eliksir miłosny . Przenieśli się jak najszybciej do Hogwartu żeby Luna mogła spokojnie odpocząć , gdyż była w ciąży powodującej szybkie zmęczenie jej organizmu . Nie mieli zbyt wielu możliwości wyboru i teleportowali się do Pokoju Życzeń jednego z dwóch pomieszczeń w Hogwarcie w , którym była możliwa teleportacja . Nie przenieśli się do Komnaty Tajemnic , gdyż Centrion wraz z Hermioną chcieli go zostawić jako ewentualne zabezpieczenie o , którym żaden szpieg nie mógł by donieść . Amora postanowiła wraz z Greybackiem zostać w Pokoju Życzeń wraz z Luną i Hermioną by złapać trochę oddechu przeciw trytonom forsującym mury historycznego zamku jakim było dzieło czworga jego założycieli .
Spóźniłem się z rozdziałem , ale już na to nic nie poradzę . Rozdziały od teraz nie będą regularne chociaż będę się starał regularnie . Nie będę publikował teraz rozdziału dopóki nie będę miał w pogotowiu następnego rozdziału . Nie wiem czy w wakacje będą rozdziały , ale jak tak to pewnie będą nieregularne .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz