niedziela, 9 marca 2014

Rozdział XX :Zobowiązanie

Dziewczyny powoli zaczęły słabnąć , bo już dłuższy czas ją utrzymywały . Ron i Harry też zaczynali słabnąć jednak nadal rzucali zaklęcia na otaczających ich śmierciożerców . Czuli , że długo nie wytrzymają jednak wiedzą , że są jedyną obroną Hogwartu . Zemdlała w tej chwili Hermiona Granger , a jej ręka wylądowała za tarczą co wystawiało ją bezpośrednio na rany . Ron złapał w tym momencie Hermionę by wciągnąć ją do tarczy jednak złapała ją w tym samym momencie również Bellatrix Lestrange i się teleportowała z nią . Tarcza w tym momencie opadła co wykorzystali śmierciożercy by rzucać na nich same zaklęcia niewybaczalne . Porwanie wywołało wściekłość Rona , który przeszedł do już znacznie silniejszych zaklęć . Dziewczyny padły w tym momencie ze zmęczenia na ziemię zostawiając w walce Ron i Harrego . Wkrótce jednak również Ron zemdlał z powodu przedłużającej się walki . Harry jednak nadal walczył , a nawet zwiększyła się jego zawziętość i siła zaklęć . Centurion teleportował się w tym momencie do Harrego wraz z Dumbledorem i Tomem Riddlem , którzy przyszli wspomóc w walce . Centurion zapamiętał jak powstała piramidalna tarcza i rzucił ją wraz z Dumbledorem i Tomem Riddlem swoim ojcem by ochronić dziewczyny i Rona przed zranieniem . Harry bronił swoich przyjaciół jak jak nigdy dotąd . Rzucał zaklęcia nie patrząc nawet w kogo trafił , bo i tak byli wokół nich śmierciożercy co na jedno wychodziło . Uczniowie Hogwartu odkryli jak przełamać krwawą tarczę i wyszli walczyć z śmierciożercami . Nie zabrakło nikogo oprócz naturalnie Severusa Snape i Dolores Umbridge , która teraz chyłkiem zmierzała w kierunku Zakazanego Lasu . Zmienił się w tym momencie z Harrym i biegł w kierunku Umbridge rzucając na oślep zaklęcia by go przepuścili . W końcu dobiegł do Umbridge , która już widać słaniała się ze zmęczenia .
- Coś nie jesteś w formie Dolores . - uśmiechnął się jedwabiście Centurion . 
- To nie jest jeszcze koniec szczeniaku . - teleportowała się w tym momencie zostawiając Centuriona w centrum puszczy . Jednak pomyślał to było lekkomyślne by sprowadzać śmierciożerców do Hogwartu jednak co miał zrobić skoro tyrania Umbridge nasilała się coraz bardziej . Dostrzegł w tej chwili Voldemorta kierującego się w jego stronę . Widać było , że był wyraźnie skonsternowany tym co się dzieje . 
- Nie uda ci się mnie zmusić do skruchy . - Voldemort zaśmiał się szatańsko . 
- Nie muszę tego robić ojcze . - odparł Centurion patrząc podejrzliwie w oczy swego bądź co bądź ojca . 
- To mnie dotyczy przepowiednia . Zostaw mnie Centurion samego z Voldemortem . - odrzekł Harry , który stanął koło niego kierując różdżkę w stronę Voldemorta .
- Jednak postanowisz , że się poświęcisz dla nich . - zadrwił Voldemort kierując różdżkę w stronę serca Harrego . 
- Nikt już nie będzie umierał przez ciebie . - Harry opuścił swoją różdżkę patrząc hardo w Voldemorta . 
- Chcesz się dać zabić chłopcze . - zdziwił się Voldemort .
- Solvite* . - Centurion rzucił zaklęcie w kierunku Voldemorta , które uderzyło w niego światłem fioletowym . Zaniepokojony tym co się z nim dzieje teleportował się , ale przedtem dotknął mrocznego znaku na swoim ramieniu by śmierciożercy zrobili z nim to samo .
- Dlaczego to zrobiłeś ? Mógłby w końcu zginąć . - odparł niezadowolony Harry .
- To jedyne zaklęcie , które osłabi na jakiś czas Voldemorta , a tymczasem będziemy mogli przemyśleć jak odbić Granger . - odparł Centurion patrząc na drzewa .
- Witaj synku . Coś nie tak ? - zapytał zdziwiony Tom Riddle .
- Zaklęcie nie zadziałało tak jak powinno . - odparł Centurion dopiero teraz zdając sobie sprawę jakie skutki wywołało zaklęcie .
- Mówiłeś , że to go ma osłabić . - odparł z pretensją Harry .
- Normalnie działa to zaklęcie tak , że wymusza na wyrzuty sumienia . Niestety na mojego ojca zadziałało to tak , że czuje dokuczliwy do wytrzymania ból i osłabił jego siłę umysłu . Regeneracja po tym zaklęciu w przypadku Voldemorta może trochę potrwać . - odparł zdenerwowany Centurion , bo niewybaczalne zaklęcia jest w stanie rzucić , a zaklęcie najsilniejszego nie rzucił poprawnie . Wprowadziło to go w konsternacje . Postanowił , że te wakacje spędzi z Tomem Riddlem w Egipcie w pogoni za piramidą Furmantu w , którą przez chwilę zamienił się Hogwart . Cieszył się , że Umbridge nie ma w Hogwarcie , lecz czuł , że się jej jeszcze nie pozbył . Ostateczne postanowienie było takie , że albo zrobi porządek z Umbridge albo sprowadzi Hermionę . 

Początkowo to miał być ostatni rozdział Cierniu Różu , lecz pisząc ten rozdział wymyśliłem nowy wątek , który przedłuży Cierń Różu . Na razie jeszcze nie wiem ile będzie rozdziałów , ale będzie ich jeszcze trochę .
Solvite* - wymyślone przeze mnie białomagiczne zaklęcie , które ma większą siłę niż zaklęcie Patronusa , ale żeby rzucać te zaklęcie trzeba mieć predyspozycje do innych umiejętności np mowy węży , animagii itd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz