Centurion chcąc zagłuszyć ból wywołany czerpaniem energii z niego prze horkruksa wypił podniósł kubek kawy do ręki . Upił łyk i odłożył szybko , gdyż zbierało mu się na mdłości . Patrzył zamyślonym wzrokiem w stronę katedry na , której jedli nauczyciele . Większość nauczycieli jeszcze spała , gdyż przy stole tylko siedziała McGonagall spokojnie jedząc śniadanie i Severus Snape , który rozmawiał szeptem z nadal bladym Albusem Dumbledorem . Dopiero dostrzegł teraz , że dłoń Dumbledore jest zwęglona , lecz cząstka duszy Voldemorta w pierścieniu Gaunta przesłała mu myśl , że to z jej powodu Albus ma zwęgloną dłoń . Próbując wykorzystać potencjał diademu Roweny Ravenclaw długo bezmyślnie się wpatrywał w zbliżającą się do niego Luną Lovegood . Nie zważając na oburzone spojrzenie Blaise Zabiniego Luna dosiadła się do Centuriona i położyła swoją dłoń na dłoni Centuriona .
- Wszystko w porządku Cent ? - zapytała Luna przesuwając swoją dłoń po dłoni Centuriona .
- Pierścień Gaunta się regeneruje i odbiera mi siły . - wyznał Centurion niechętnie .
- Nie możesz z tym nic zrobić ? - zapytała Luna chowając jego dłoń w swoich dłoniach .
- Dziwne mam uczucie , że coś tkwi w pierścieniu co zmusza pierścień by ode mnie brała energie . - rzekł zamyślony Centurion wpatrując się w kamień na pierścieniu . Zerwał się w tym momencie z miejsca , gdyż diadem przesłał mu sugestie by zaglądnął do baśni Barde'a Biddle . Luna zdziwiona jego zachowaniem pobiegła za nim aż do biblioteki . Pani Pince zdziwiona wyborem Centuriona wręczyła mu do ręki niewielką książeczkę o błękitnej okładce . Obok nazwiska autora tkwił symbol :

, który nic obojgu nie mówił . Spróbował jeszcze znaleźć co oznacza ten symbol , lecz w żadnej książce nie było o tym symbolu nawet najmniejszej wzmianki . Syn Voldemorta jednak postanowił skorzystać ze wskazówki jaką mu dał diadem i otworzył książkę Barde'a Bidlle akurat na stronie w , której zaczyna się opowieść o trzech braciach .Przeczytawszy to doznał olśnienia i już chciał zdjąć kamień z pierścienia , lecz nie zrobił tego , gdyż zobaczył jak w jego stronę zmierza Ron Weasley , który widać było , że był pod wpływem Imperiusa . Chłopak jednak znając doskonale tą dziedzinę magii odczarował Weasley'a i wykorzystawszy swoją charyzmę odprawił go w stronę aktualnie uczącej się w innej części biblioteki Hermiony Granger . Czując za pomocą innych horkruksów Nagini zanim poszedł spać podszedł podczas trenigu Harrego
znowu z Ginny . Widać , że był zadowolony więc mu nie przeszkadzał , ale dyskretnie spojrzawszy prosto w oczy Harrego wrzucił mu do umysłu sugestie wzmożonej czujności . Sugestia ta z powodu tego , że jest zasugerowana umysłowi zostanie zrealizowana tylko podświadomie . Pewny , że Nagini nie zrobi nic o czym by nie wiedział wrócił do lochów odprowadzony tam przez Lunę . Dalej sam skierował się w kierunku znanej mu ściany przez którą wszedł i nie patrząc na oniemiałe twarze Ślizgonów poszedł do swego pokoju zasnąć .
*Elfik Book twoja refleksja jest dobra . Centurion niekoniecznie jest podobny bardziej do matki . Z pewnością w tym rozdziale wychwyciliście podobieństwo Centuriona do Voldemorta (Toma Marvolo Ridlle). A jeśli chodzi o to dlaczego horkruksy nie chcą się oderwać od Centuriona to póki co jeszcze nic się nie dowiecie , ale zachęcam jednakowo wszystkich czytająch moje wypociny do komentowania .Nie jestem w stanie powiedzieć kiedy będzie następny rozdział ale na pewno będzie .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz