środa, 18 grudnia 2013

Rozdział VI : Decyzja

Centurion zobaczywszy jak wielka trójca jest nagabywana przez Ślizgonów i jego bandę postanowił ostatecznie ich za to ukarać . Draco obejrzawszy się zobaczywszy Centuriona nakazał swym gorylom by odeszli . Riddle gładził diadem trzymając go w rękach co umknęło wszystkim oprócz mugolaczki Hermiony Granger , która od razu się zapytała czyj to diadem . Nie wiedział w tej chwili czy może powiedzieć o tym , że diadem to horkruks jednak postanowił odwrócić uwagę od biżuterii .
            - Dumbledore już powiedział wam o przepowiedni ? – zapytał od niechcenia Riddle łapiąc w swoje ręce diadem , który momentalnie chowie tak by nikt nie mógł się zorientować w tym co zrobił .
            - Nie , ale powiedział , że się zgadza żebyś ty powiedział . – wtrącił rudzielec niezadowolony z tego , że syn Voldemorta wie o takich rzeczach i Harry sam musiał się domagać tej wiedzy .
           - Tylko nie tutaj , bo ktoś niepowołany może wysłuchać . Przyprowadź swoją siostrę jeszcze Ron , a najlepiej żeby była jeszcze z nią Lovegood . – odparł Riddle prowadząc Granger i Pottera w kierunku pokoju życzeń . Pomyślał o gospodzie pod świńskim łbem pod ścianą , a ona się uformowała na kształt wejścia do niego . Jednak pokój życzeń miał swoje ograniczenia i nie mógł stworzyć ludzi , wiec miejsce było puste . Znalazł drewniany stół i stare drewniane krzesła i przetransmitował je w wygodne oraz luksusowe fotele wykładane prawdziwą skóra . Nieśmiało Potter i Granger usiedli się na nie , gdyż nigdy nie mieli styczności ze środowiskiem arystokratów . Po chwili dołączyli do nas Weasley wraz ze swoją siostrzyczką i Luną Lovegood znaną wśród uczniów Pomyluną . Przysiedli się bardziej śmielej jednak czuli , że to nie jest na miejscu .
-
Oto nadchodzi ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana... Zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli, a narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca... A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna... I jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje... Ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana narodzi się gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca...

Te słowa właśnie w chwili , gdy wszyscy zasiedli przy stole wyrecytowało widmo Sybilli Trelawney powołanej ze wspomnienia . Widmo po wygłoszeniu całej przepowiedni zapadła się w sobie i zniknęła pozostawiając echo słów przepowiedni . Wszyscy wokół byli wstrząśnięci i nie mogli wykrztusić z siebie słów patrząc na Harrego ze współczuciem , a Ginny już ze łzami w oczach rzuciła się na Harrego przytulając się do niego jednak Ron widocznie jako pierwszy szybko się ocknął .
          - A o kogo tu chodzi ? – zapytał głupio Ron nie wiedząc , dlaczego wszyscy zebrani patrzą na Harrego starającego się unikać wzroku wszystkich jednak Hermiona postanowiła mu tu wyjaśnić .
          - O Harrego Ron . – powiedziała Hermiona , która próbowała nieudolnie wyglądać spokojnie jednak widać było trudność w opanowaniu siebie chociaż lepiej radziła sobie od Ginny .
            - A może chodzi o kogoś innego ? – zapytała Ginny badając wzrokiem Centuriona mając nadzieję na usłyszenie czego innego . Nie mogła uwierzyć w to , że jej ukochana osoba musiałaby umrzeć . Bardzo kochała Harrego i nie mogła sobie wyobrazić sobie życia gdyby nie żył .
          - Jeszcze mógł być Neville Longbottom , ale czarny pan wybrał Harrego , gdyż tak jak on jest półkrwi czarodziejem . – rzekła Luna ku zdziwieniu wszystkich oprócz Centuriona , który był całkiem spokojny , gdyż nabył te wiedzę w departamencie tajemnic w ministerstwie magii .
            - To co zrobimy z tym ? – zapytała już uspokojona Hermiona powoli dochodząc już do siebie patrząc nadal z niedowierzeniem na Harrego , który unikał wzroku Hermiony przytulając się do Ginny do której już powoli zaczął czuć jakieś bliskie uczucia nie potrafiąc jednak powiedzieć jakie .
           - Teraz przywołamy tutaj Voldemorta . – rzekł spokojnie Riddle ku przerażeniu pozostałych oprócz Harrego i Luny . - Tato możesz wyjść z diademu . – rzekł Riddle trącąc delikatnie diadem .
            - Wreszcie Cencie raczyłeś mnie stąd uwolnić . – wyłoniło się z diademu widmo Voldemorta niepodobne do obecnego , który tylko gdzieś czeka kontynuując swoje plany nieznane nikomu .
                 - Zabiję cię . – Harry próbował się rzucić na widmo , lecz Ginny przeczuwając to wcześniej złapała za rękę Harrego tak by sam mógł położyć na niej swoje ramię uspokajając ją .
               - Wyjaw mi przepowiednie Wybrańcu . – poprosił charyzmatycznie niematerialny Riddle zwracając się do Harrego Pottera , który chował swoją twarz we włosach Ginny co bawiło horkruksa śmiejącego się z tego do czasu aż wreszcie Centurion zwrócił się do namiastki ojca . 
              - Chyba śnisz morderco . – splunął oburzony prośbą ojca Centuriona odwracając się od niego plecami . Widmo Voldemorta jednak nie chciało dać za wygraną i zwróciło się do Harrego .
              - Nie przesadzaj tak chłopcze . – widmo zbliżyło się do Harrego , który czując się nieswojo w pobliżu duszy Voldemorta próbował się od niego odsuwać jednak Voldemort nie dawał spokoju .
            - Czym ty jesteś ? Przecież odrodziłeś się dzięki mojej krwi na cmentarzu w Little Hangleton , a także walczyliśmy . – rzekł zdziwiony Harry dopiero w tej chwili zdając sobie sprawę , że to nie może być ten Czarny Pan z miasteczka Little Hangleton na cmentarzu doskonale zapamiętanego .
           - Walką tego bym nie nazwał . – rzekł z drwiną Voldemort . – Priori Incantantem uratowało cię przed śmiercią , ale teraz to nie ważne , bo chcesz wiedzieć czym jest ta forma , którą teraz widzisz prawda potomku braci Peverell ? – zapytał horkruks kusząc go swoją ukrytą wiedzą .
                - To Horkruks Harry część duszy Voldemorta . Ona zapewnia z innymi horkruksami nieśmiertelność Voldemorta . – rzekła Luna wbrew woli Centuriona , który chciał to ukryć .
                 - Bracia Peverell ? – zapytała zdziwiona Ginny nie wiedząca o kim mówił Tom Riddle .
                 - Większość rodzin czarodziejskich się wywodzi od nich . – rzekł od niechcenia horkruks wzbudzając dezorientację wszystkich poza Luną i Centurionem dla , których to było jasne .
            - Aha . – rzekł głupio Ron próbując w pamięci znaleźć nazwisko Peverell , które powinno mu coś mówić . Nazwisko Peverell kojarzyło mu się tylko z baśniami Biddle jednak wydawało mu się to niemożliwie , ponieważ nie wierzył by to co się wydarzyło w baśni mogło się naprawdę wydarzyć .
           - Powinniśmy go zniszczyć ! Czemu on jeszcze ten horkruks istnieje ? – zapytał Harry wskazując na diadem jednak patrząc na widmo , które słysząc to co mówił Harry ignorowało ich .
                 - Bo wiem gdzie są trzy z siedmiu . – rzekło uśmiechające się widmo Voldemorta udając brak zainteresowania w stosunku do Pottera , ponieważ jako horkruks jeszcze chciał trochę pożyć .
                - Powiedz nam gdzie teraz one są . – poprosił swojego ojca Centurion przywołując swoją charyzmę odziedziczona po nim . Sam ojciec mówił mu , że jeśli by chciał to by mieli charyzmę na podobnym poziomie jednak Centurion przez dłuższy czas nie chciał się za to zabierać . Dopiero uwięzienie w Departamencie Tajemnic zachęciło go do tego , ponieważ właściwie nie miał co robić .
                - Cent wezwałeś ich w innym celu . – zirytował się Voldemort spoglądając na syna .
              - Umbridge nie chce nas uczyć obrony przed czarną magią . Potrzebujemy kogoś kompetentnego , który nauczy nas walczyć przeciwko twoim zwolennikom . – Hermiona skierowała swój wzrok na horkruks , który słysząc to wyraził swoje zdezorientowanie . Owszem chciał uczyć obrony przed czarną magią w młodości jednak słysząc teraz o niekompetentnej przypomniał sobie nauczanie Bellatrix zadowolonej z tego w jaki sposób ją wprowadził w czarną magię . 
                 - W takim razie kto będzie nas uczyć ? – zapytał Ron retorycznie patrząc na konkretną osobę stojącą naprzeciwko niego , która jedyne co robiła to patrzyła z pewnością na Centuriona .
                 - Oczywiście Harry , ale ze względu na przepowiednie potrzebuje magii , która pomorze mu pokonać Voldemorta . Harrego nauczy Cent oraz horkruks . – powiedziała Ginny patrząc hardo na swojego dawnego demona , czyli widmo Voldemorta 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz