Centurion
zobaczywszy jak wielka trójca jest nagabywana przez Ślizgonów i jego bandę
postanowił ostatecznie ich za to ukarać . Draco obejrzawszy się zobaczywszy
Centuriona nakazał swym gorylom by odeszli . Riddle gładził diadem trzymając go
w rękach co umknęło wszystkim oprócz mugolaczki Hermiony Granger , która od
razu się zapytała czyj to diadem . Nie wiedział w tej chwili czy może powiedzieć o tym , że diadem to horkruks jednak postanowił odwrócić uwagę od biżuterii .
- Dumbledore
już powiedział wam o przepowiedni ? – zapytał od niechcenia Riddle łapiąc w swoje ręce diadem , który momentalnie chowie tak by nikt nie mógł się zorientować w tym co zrobił .
- Nie , ale
powiedział , że się zgadza żebyś ty powiedział . – wtrącił rudzielec niezadowolony z tego , że syn Voldemorta wie o takich rzeczach i Harry sam musiał się domagać tej wiedzy .
- Tylko nie
tutaj , bo ktoś niepowołany może wysłuchać . Przyprowadź swoją siostrę jeszcze
Ron , a najlepiej żeby była jeszcze z nią Lovegood . – odparł Riddle prowadząc
Granger i Pottera w kierunku pokoju życzeń . Pomyślał o gospodzie pod świńskim
łbem pod ścianą , a ona się uformowała na kształt wejścia do niego . Jednak
pokój życzeń miał swoje ograniczenia i nie mógł stworzyć ludzi , wiec miejsce
było puste . Znalazł drewniany stół i stare drewniane krzesła i
przetransmitował je w wygodne oraz luksusowe fotele wykładane prawdziwą skóra .
Nieśmiało Potter i Granger usiedli się na nie , gdyż nigdy nie mieli styczności
ze środowiskiem arystokratów . Po chwili dołączyli do nas Weasley wraz ze swoją
siostrzyczką i Luną Lovegood znaną wśród uczniów Pomyluną . Przysiedli się
bardziej śmielej jednak czuli , że to nie jest na miejscu .
-
Oto nadchodzi ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana... Zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli, a narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca... A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna... I jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje... Ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana narodzi się gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca...
Oto nadchodzi ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana... Zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli, a narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca... A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna... I jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje... Ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana narodzi się gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca...
Te słowa
właśnie w chwili , gdy wszyscy zasiedli przy stole wyrecytowało widmo Sybilli
Trelawney powołanej ze wspomnienia . Widmo po wygłoszeniu całej przepowiedni
zapadła się w sobie i zniknęła pozostawiając echo słów przepowiedni . Wszyscy wokół byli wstrząśnięci i nie mogli wykrztusić z siebie słów patrząc na Harrego ze współczuciem , a Ginny już ze łzami w oczach rzuciła się na Harrego przytulając się do niego jednak Ron widocznie jako pierwszy szybko się ocknął .
- A o kogo
tu chodzi ? – zapytał głupio Ron nie wiedząc , dlaczego wszyscy zebrani patrzą na Harrego starającego się unikać wzroku wszystkich jednak Hermiona postanowiła mu tu wyjaśnić .
- O Harrego
Ron . – powiedziała Hermiona , która próbowała nieudolnie wyglądać spokojnie jednak widać było trudność w opanowaniu siebie chociaż lepiej radziła sobie od Ginny .
- A może
chodzi o kogoś innego ? – zapytała Ginny badając wzrokiem Centuriona mając nadzieję na usłyszenie czego innego . Nie mogła uwierzyć w to , że jej ukochana osoba musiałaby umrzeć . Bardzo kochała Harrego i nie mogła sobie wyobrazić sobie życia gdyby nie żył .
- Jeszcze
mógł być Neville Longbottom , ale czarny pan wybrał Harrego , gdyż tak jak on
jest półkrwi czarodziejem . – rzekła Luna ku zdziwieniu wszystkich oprócz
Centuriona , który był całkiem spokojny , gdyż nabył te wiedzę w departamencie
tajemnic w ministerstwie magii .
- To co
zrobimy z tym ? – zapytała już uspokojona Hermiona powoli dochodząc już do siebie patrząc nadal z niedowierzeniem na Harrego , który unikał wzroku Hermiony przytulając się do Ginny do której już powoli zaczął czuć jakieś bliskie uczucia nie potrafiąc jednak powiedzieć jakie .
- Teraz
przywołamy tutaj Voldemorta . – rzekł spokojnie Riddle ku przerażeniu
pozostałych oprócz Harrego i Luny . - Tato możesz wyjść z diademu . – rzekł
Riddle trącąc delikatnie diadem .
- Wreszcie
Cencie raczyłeś mnie stąd uwolnić . – wyłoniło się z diademu widmo Voldemorta
niepodobne do obecnego , który tylko gdzieś czeka kontynuując swoje plany nieznane nikomu .
- Zabiję cię
. – Harry próbował się rzucić na widmo , lecz Ginny przeczuwając to wcześniej
złapała za rękę Harrego tak by sam mógł położyć na niej swoje ramię uspokajając ją .
- Wyjaw mi
przepowiednie Wybrańcu . – poprosił charyzmatycznie niematerialny Riddle zwracając się do Harrego Pottera , który chował swoją twarz we włosach Ginny co bawiło horkruksa śmiejącego się z tego do czasu aż wreszcie Centurion zwrócił się do namiastki ojca .
- Chyba
śnisz morderco . – splunął oburzony prośbą ojca Centuriona odwracając się od niego plecami . Widmo Voldemorta jednak nie chciało dać za wygraną i zwróciło się do Harrego .
- Nie
przesadzaj tak chłopcze . – widmo zbliżyło się do Harrego , który czując się nieswojo w pobliżu duszy Voldemorta próbował się od niego odsuwać jednak Voldemort nie dawał spokoju .
- Czym ty
jesteś ? Przecież odrodziłeś się dzięki mojej krwi na cmentarzu w Little Hangleton
, a także walczyliśmy . – rzekł zdziwiony Harry dopiero w tej chwili zdając sobie sprawę , że to nie może być ten Czarny Pan z miasteczka Little Hangleton na cmentarzu doskonale zapamiętanego .
- Walką tego
bym nie nazwał . – rzekł z drwiną Voldemort . – Priori Incantantem uratowało
cię przed śmiercią , ale teraz to nie ważne , bo chcesz wiedzieć czym jest ta
forma , którą teraz widzisz prawda potomku braci Peverell ? – zapytał horkruks
kusząc go swoją ukrytą wiedzą .
- To Horkruks Harry część duszy Voldemorta . Ona zapewnia z innymi horkruksami
nieśmiertelność Voldemorta . – rzekła Luna wbrew woli Centuriona , który chciał to ukryć .
- Bracia
Peverell ? – zapytała zdziwiona Ginny nie wiedząca o kim mówił Tom Riddle .
- Większość
rodzin czarodziejskich się wywodzi od nich . – rzekł od niechcenia horkruks wzbudzając dezorientację wszystkich poza Luną i Centurionem dla , których to było jasne .
- Aha . –
rzekł głupio Ron próbując w pamięci znaleźć nazwisko Peverell , które powinno mu coś mówić . Nazwisko Peverell kojarzyło mu się tylko z baśniami Biddle jednak wydawało mu się to niemożliwie , ponieważ nie wierzył by to co się wydarzyło w baśni mogło się naprawdę wydarzyć .
- Powinniśmy
go zniszczyć ! Czemu on jeszcze ten horkruks istnieje ? – zapytał Harry
wskazując na diadem jednak patrząc na widmo , które słysząc to co mówił Harry ignorowało ich .
- Bo wiem
gdzie są trzy z siedmiu . – rzekło uśmiechające się widmo Voldemorta udając brak zainteresowania w stosunku do Pottera , ponieważ jako horkruks jeszcze chciał trochę pożyć .
- Powiedz
nam gdzie teraz one są . – poprosił swojego ojca Centurion przywołując swoją charyzmę odziedziczona po nim . Sam ojciec mówił mu , że jeśli by chciał to by mieli charyzmę na podobnym poziomie jednak Centurion przez dłuższy czas nie chciał się za to zabierać . Dopiero uwięzienie w Departamencie Tajemnic zachęciło go do tego , ponieważ właściwie nie miał co robić .
- Cent wezwałeś
ich w innym celu . – zirytował się Voldemort spoglądając na syna .
- Umbridge
nie chce nas uczyć obrony przed czarną magią . Potrzebujemy kogoś kompetentnego
, który nauczy nas walczyć przeciwko twoim zwolennikom . – Hermiona skierowała
swój wzrok na horkruks , który słysząc to wyraził swoje zdezorientowanie . Owszem chciał uczyć obrony przed czarną magią w młodości jednak słysząc teraz o niekompetentnej przypomniał sobie nauczanie Bellatrix zadowolonej z tego w jaki sposób ją wprowadził w czarną magię .
- W takim
razie kto będzie nas uczyć ? – zapytał Ron retorycznie patrząc na konkretną osobę stojącą naprzeciwko niego , która jedyne co robiła to patrzyła z pewnością na Centuriona .
- Oczywiście
Harry , ale ze względu na przepowiednie potrzebuje magii , która pomorze mu
pokonać Voldemorta . Harrego nauczy Cent oraz horkruks . – powiedziała Ginny patrząc
hardo na swojego dawnego demona , czyli widmo Voldemorta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz