poniedziałek, 7 lipca 2014

Rozdział XXXVI : Ezgekucja

Tragiczna śmierć Severusa Snape spadła na wszystkich przebywających w Hogwarcie jak grom z jasnego nieba . Nikt się nie spodziewał tej śmierci oprócz kilku osób , które doskonale wiedziały o jego prawdziwej roli jaką było jego szpiegowanie dla Dumbledore Voldemorta co sprowadziło na niego nieufność ze strony świata czarodziejskiego . Tom Riddle coraz wyraźniej odczuwał bliskość Voldemorta i stawał się taki jak duch czemu nie mógł zapobiec żaden eliksir , gdyż dusza każda dąży do zjednoczenia wokół najsilniejszej cząstki jaką była ta w ciele Voldemorta . Dumbledore przeżył bardzo śmierć Snape i zamknął się w swoim gabinecie nie pozwalając nikomu do siebie się zbliżyć jednak wkrótce musiał pójść do wieży astronomicznej żeby być świadkiem egzekucji Draco Malfoya polegającej na pocałunku dementora . Narcyza chciała być obecna przy egzekucji syna co ostatecznie jej umożliwiono ze względu na fakt , że był jej synem . Poza tymi osobami również była obecna Amora wraz z Greybackiem , który objął ją w pasie patrząc jednak groźnie na młodego Malfoya zachowując kontrolę nad wilkołaczymi instynktami dzięki Amorze wykorzystującej swoje atuty by utrzymać Fenrira na miejscu . Wszyscy zebrani mieli grobowe miny obserwując klękającego Malfoya wpatrującego się w Bijącą Wierzbę , którego krępowały magiczne więzy będące dziełem goblinów niezniszczalnych dla czarodziei jednak łatwe dla zniszczenia dla mugola urodzonego od lat w takiej rodzinie . Wreszcie przyszedł Centurion z lewitującą za sobą kulą otoczoną mroczną poświatą przyprawiającą o dreszcze co wskazywało na uwięzienie w kuli dementora odciętego od dobrych wspomnień ludzi , którymi się karmił od samego początku . Szczęśliwe wspomnienia były jedynym pokarmem dla dementora .
- Wykorzystując prawa nadane mi dzięki mojej wizycie u dementorów mniejszym skazuje młodego Draco Lucjusza Malfoya syna Lucjusza Abraxa Malfyoa i Narcyzy Rosieur Black Malfoy na pocałunek dementora za zbrodnie przeciw czarodziejom i mugolom . Czy masz coś na swoją obronę ? - zapytał urzędowym tonem Centurion patrząc z politowaniem na młodego Malfoya , który uparcie wpatrywał się w Wierzbę Bijącą próbując ukryć emocje ogarniające go . Nigdy nie czuł nienawiści do niego , ale musiał ponieść konsekwencje swoich czynów . To , że jest strażnikiem piramidy Furmantu tylko ułatwi jego ukrycie .
- Mój mistrz i tak mnie znajdzie . Nawet jeśli stracę duszę to piramida Furmantu zostanie otwarta . - warknął Malfoy patrząc hardo na dementora , który został uwolniony ze świetlanej kuli przez Centuriona . Dementor spragniony zdobycia nowej bardzo szybko zmierzał w kierunku swojej ofiary jaką był teraz dla niego Draco Malfoy syn śmierciożercy i matki gotowej zrobić dla niego wszystko , a czym wzgardził w imię idei ojca wążniejszą dla niego od miłości macierzyńskiej ograniczanej sukcesywnie w każdej chwili przez Lucjusza .
- Pomimo , że jesteś moim synem i zawsze będę cię kochać muszę się ciebie wyrzec synku . - lamentowała Narcyza pokazując rzadko ukazywane emocje wśród , których dominował wstyd swoją decyzją jednak musiała to zrobić w imię sprawiedliwość będącego ważną wartością rodu Blacków czego Narcyza nigdy się nie zrzekła pomimo zakusów swego byłego męża i syna dążącego po trupach do celu . Sprawiedliwość dla niej była najwyższą wartością , którą próbowała wpoić Draco niestety nieskutecznie dzięki Lucjuszowi . Patrząc teraz Narcyza na syna bardzo żałowała swojej decyzji jednak wiedziała o jej słuszności . Draco patrząc na dementora nagle poczuł gwałtowny potok wspomnień w swoim umyśle , które jak mu się wydawało wykasował z pamięci . Nie żałował podjętej decyzji co do służenia swojemu mistrzowi jednak wiedział , że mistrz będzie miał z niego pożytek nawet jak utraci swoją duszę jednak umysł nadal będzie trwał chociaż mocno będzie zniekształcony tal żeby tylko mag umysłu mógł wydobyć potrzebne wspomnienia mimo całkowitego chaosu w umyśle , który będzie miał po pocałunku dementora . Wcześniej wydawało mu się to nierealne jednak teraz nie czuł wogóle strachu towarzyszącego zwykle ofiarom pocałunku dementora . Wreszcie dementor chwycił go swoją kościstą dłonią i rzucił w kierunku Bijącej Wierzby . Jednak nie mógł się już ruszyć , gdyż stworzenie chwyciło po chwili jego gardło czemu przyglądali się wszyscy przebywający na błoniach . Nie żałował tego jednak liczył bardziej na śmierć niż na wegetacje bez duszy czego nie mógł się spodziewać po Voldemorcie , który wydawał mu się w tej chwili bardziej litościwy przez zabijanie przez niego ofiary po torturach . Dementor niezdecydowany dziwną postawą Draco chwycił w końcu jego szyję , która wydawała się teraz dla niego strasznie pusta . Ostatnią rzecz jaką zobaczył Draco były usta dementora wysysającego jego duszę . Zanim jednak całkowicie dusza Draco została pochłonięta przez Draco wydobywało się z jego ust słowo : Salazar . Słowu temu towarzyszyła całkowita mumifikacja ciała Draco co spotykało ludzi podobnych do Draco , ale też do tych przeszkadzającym jego planom . Ciało Draco owinięte bandażem po chwili upadło na ziemię , a dementor został wchłonięty do świetlanej kuli wyczarowanej przez Centuriona znanej tylko jemu dzięki Łukowi .
- Wpuście nas do tego pięknego miejsca . - poprosiła trytonka , która widać była pod wpływem czarnej magii latających już w powietrzu śmierciożerców i myślała o zmyleniu zgromadzonych na miejscu ludzi .
Centurion ignorując piękną trytonkę powrócił z resztą ludzi do zamku by odpocząć przed kolejnym dniem w , którym miał odzyskaną drugą połówkę ciernia róży włożyć na swoje miejsce przywracając wodom swoje normalne koryto . Zanim jednak dotarł do swojej sypialni nagle upadł czując w głowie piekielny ból by po chwili w jego umyśle ukazał się Voldemort wraz z Grinerwaldem w Nurmengradzie . Widać było ich zadowolenie , gdyż uśmiechali się od ucha do ucha schodząc do lochów Nurmengradu . Pozazdrościć zaopatrzenia tych lochów mógł świeżo zmarły Severus Snape , któremu nie było dane robić żadnych eksperymentów . Wiedział jednak o powadze sytuacji i nie mógł przypominać teraz sobie Mistrza Eliksirów .
- Zobaczymy jak Dumbledore zareaguje na naszą niespodziankę . - zaśmiał się stary Grinerwald odsłaniając doskonale zachowane ciało Lily Evans Potter leżace na stole otoczone przez jakiś mały kamień leżący po stronie dłoni i peleryny niewidki leżącej po drugiej stronie co nie mogło wskazywać na nic dobrego .
- Brakuje nam jednej rzeczy , którą może zagwarantować mój syn Centurion Riddle . - odparł niechętnie Voldemort w ciele Harrego z dumą wypisaną na twarzy .
Przepraszam za tak długą przerwę . Widać wakacje nie skłonią mnie do regularnego dodawania rozdziałów , więc nie podam wam terminu przyszłego rozdziału jednak jest już napisany tylko nie wiadomo jak będzie z publikacją . Powoli zmierzam do końca Ciernia Róży , a pewnie dostaniecie tytuł kontynuacji dopiero jak zostanie napisany ostatni rozdział Ciernia Róży . Trochę potrwa pisanie Ciernia Róży jednak już znam prawdopodobnie jego koniec , ale chce jeszcze dać pewne wydarzenie jednak rozdziały się tak rozwijają , że trochę się akcja wydłuża i będzie odstęp w czasie między tomami to już mogę zapewnić . DO następnego rozdziału . :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz