- Powiesz mi w końcu o co chodzi Severusie ? - nie wytrzymał dłużącej się ciszy Centurion .
- Czarny Pan zabił moją słodką Lily . - odparł przygnębionym głosem Snape dalej patrząc na płomienie .
- Widocznie nie zrobiła to czego chciał . - odparł niewzruszony syn czarnoksiężnika .
- Ale obiecał , że jej nie zabije . - zawodził Snape .
- Znajdziesz sobie nową . - uśmiechnął się chytrze Centurion .
- Nikt nie zastąpi mojej słodkiej Lily . To tak nie miało być . - pierwszy raz w obecności Centuriona na twarzy Snape pojawiły się łzy .
- Co się stało z moim ojcem ? - zapytał groźnie Centurion martwiąc się o swojego ojca .
- Nie żyje . - odparł krótko Snape .
- Co go tam zabiło ? Przecież mojego ojca nie da się pokonać . - odparł z dumą Centurion myśląc o swoim ojcu .
- Już miał rzucić Avadę na synka Lily Harrego jednak ona odbiła się od chłopca i uderzyła w twego ojca . - odparł już lżejszy na duchu śmierciożerca .
- Już wiem jak cię pocieszę . Naucz mnie patronusa . Wiem , że jesteś jedynym śmierciożercą , który to potrafi . - uśmiechnął się zadziornie Centurion wstając z fotela .
- Masz rację chłopcze . - Snape też wstał z fotela . - Znasz formułkę , wiec musisz pomyśleć o swoim szczęśliwym wspomnieniu , które nie może się wiązać z krzywdą innych ludzi . - poinstruował Snape .
- Exepcto Patronum . - pomyślał o szczęśliwym wspomnieniu co sprawiło , że wyszedł biały twór z różdżki . Okazało się , że patronusem Centuriona jest smok najszlachetniejszej rasy jaka kiedykolwiek istniała . Unosił się nad głową twórcy aż całkowicie zniknął . Zadowolony ze swojego sukcesu w nauce białej magii niechętnie pozwolił iść Severusowi do Dumbledore , lecz żeby Dumbledore się nie dowiedział o tym , że Centurion umie tak silne zaklęcie białomagiczne rzucił na Snape Obliviate , gdy ten miał się teleportować . Kilka dni później dowiedział się , że Syriusz Black znalazł Petegrewa . Nie tracąc czasu teleportował się na miejsce . Było ono wypełnione mugolami , a obaj czarodzieje mierzyli do siebie z różdżek .
- Dlaczego ich wydałeś Peter . - pytał Black rzucając podejrzliwe spojrzenie na drugiego Huncwota .
- Przy nim nie byłem już tylko dodatkiem . Mogłem przy czarnym panie osiągnąć coś więcej niż jako Huncwot . - odparł obłudnie Peter .
- Nie poznaje cię Glizdogonie . Kiedyś pomagałeś nam robić kawały ślizgonom , a teraz stałeś się jednym z śmierciożerców . - wyrzucił Black Peterowi .
- Przy czarnym panie przynajmniej nie byłem w cieniu . - odparł zadowolony z siebie Glizdogon celując różdżką Syriusza .
- James i Lily tobie zaufali . - nie mogąc znieść słów Syriusza Peter nie patrząc co robi zabijał mugoli . Zanim jednak uciekł zamienił się w szczura i uciekł z miejsca zdarzenia . Black próbował złapać Glizdogona , lecz został ujęty przez urzędników ministerstwa magii , który musieli rzucić Obliviate na mugoli , którzy przeżyli tą masakrę . Centurion nie ingerował w zdarzenie , bo wiedział , że to sprawa Huncwotów .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz